Fundacja Serce Serc - Znalaz³y nowy dom |
. Rudzia czeka³a na dom 69 dni! W imieniu tego psiaka chcia³bym gor±co podziêkowaæ tym wspania³ym ludziom, którzy bezinteresownie udzielili Rudzi tymczasowego schronienia, zapewniaj±c jej opiekê na najwy¿szym poziomie. Pozostajê z powa¿aniem, Janusz Orzechowski
Historia RUDZI:
Przez piêæ dni RUDZIA przebywa³a pod moj± bezpo¶redni± opiek± w moim domu. Od dnia 30 czerwca 2010 r. RUDZIA przebywa³a w bezp³atnym domu tymczasowym, gdzie mia³a zapewnion± wspania³± ca³odobow± opiekê.
Ginger ju¿ w nowym domu!
Prawdopodobnie oddali³a siê od swojej matki i pogubi³a w lesie. Nie mia³em sumienia pozostawiæ tego malucha bez pomocy. Ci wspaniali Ludzie, którzy ofiarowali tymczasowe schronienie dla Rudzi (i Luckiego, który ju¿ zosta³ adoptowany), bez chwili wahania zgodzili siê udzieliæ kici tymczasowego schronienia.
Ma³y kotek czeka³ na nowy dom 19 dni. W dniu 12 sierpnia 2010 r. ambulans Fundacji Serce Serc zawióz³ GINGERA do nowego, kochaj±cego domu w Warszawie. Pozostajê z powa¿aniem, Janusz Orzechowski
Na fotografiach: pierwsza noc Gingera w nowym domu w Warszawie
LUCKY na nowy dom czeka³ 16 dni!
W ¶rodê 30 czerwca 2010 r. tu¿ przed godzin± 14.00 odebrali¶my LUCKIEGO ze szpitala Przychodni Weterynaryjnej LUPUS. Psiak czu³ siê doskonale. Dalsze leczenie bêdzie zachowawcze. Przez okres kilku tygodni nale¿y po prostu zmieniaæ psiakowi opatrunki.
We wtorek 13 lipca 2010 r. LUCKY zamieszka³ w nowym, wspania³ym domu. Zosta³ adoptowany. Na nowych Opiekunów oczekiwa³ 16 dni. Chcia³bym podziêkowaæ wszystkim, którzy w³±czyli siê w akcjê pomocy dla tego psiaka, szczególne podziêkowanie kierujê do Osoby, która udzieli³a Luckiemu tymczasowego schronienia oraz dla jego nowych Opiekunów.
Pozostajê z powa¿aniem, Janusz Orzechowski
10-miesiêczna Diana czeka³a na dom 12 dni!
Poniewa¿ nikt z pracowników stacji benzynowej oraz okolicznych mieszkañców nie by³ w stanie wskazaæ w³a¶ciciela psiaka, a jego pozostawienie bez pomocy na stacji Orlen by³oby nieludzkie, psiak zosta³ przywieziony ambulansem ratunkowym Ambuvetu do Warszawy i objêty pe³n± opiek± Fundacji Serce Serc.
Sunia zosta³a niezw³ocznie zbadana przez lekarza weterynarii (pierwszego, którego uda³o siê znale¼æ na drodze powrotnej do Warszawy). Sunia jest zdrowa, spokojna, grzeczna i bardzo lgnie do cz³owieka. Po badaniu weterynaryjnym sunia zosta³a zawieziona do pobliskiego Studia pielêgnacji i strzy¿enia psów BETTROX w Kutnie przy ul. Pó³nocnej 15. W³a¶cicielka studia BETTROX bezinteresownie i bezp³atnie przekszta³ci³a „umorusany k³êbek sier¶ci” w cudown± i pe³n± gracji psi± ksiê¿niczkê. Sunia otrzyma³a nowe imiê – DIANA.
Chcieli¶my gor±co i serdecznie podziêkowaæ w³a¶cicielce studia BETTROX za wspania³± i profesjonaln± obs³ugê! Diana przez 12 dni przebywa³a w Warszawie pod opiek± Wolontariuszy Fundacji Serce Serc.
We wtorek 22 czerwca 2010 r. Diana pojecha³a do nowego i kochaj±cego Domu. Zosta³a adoptowana.
Hipek na nowy dom czeka³ 8 dni!
Poproszono nas o objêcie tego kota bezpo¶redni± opiek± Fundacji Serce Serc. W ¶rodê 7 kwietnia 2010 r. o godz. 10.00 w jednej z lecznic wspó³pracuj±cych z gmin± Brwinów pokwitowali¶my odbiór kota oraz otrzymali¶my dokumentacjê medyczn±. Kot zosta³ natychmiast przewieziony ambulansem Ambuvetu do jednej z warszawskich lecznic. Badanie lekarskie wykaza³o, ¿e kot w operowanej ³apce zupe³nie nie ma czucia. Konieczna jest operacja amputacji koñczyny. Najbli¿szym mo¿liwym terminem operacji by³a ¶roda 14 kwietnia 2010 r. Koszt badania plus karma wyniós³ 114.00 z³. Nie chcieli¶my czekaæ tygodnia, w zwi±zku z powy¿szym kot zosta³ przewieziony do jednej z warszawskich klinik weterynaryjnych. Podczas tego badania okaza³o siê, ¿e pod drug± ³apk± kot ma rozleg³± ranê ciêt±, której nikt wcze¶niej nie zauwa¿y³: ani lekarz operuj±cy kota na zlecenie gminy Brwinów podczas operacji i kilku wizyt pooperacyjnych, ani lekarz, który w dniu dzisiejszym diagnozowa³ kota w warszawskiej lecznicy.
Kot zosta³ hospitalizowany w tej klinice. Wp³acili¶my kwotê w wysoko¶ci 1.000,00 z³ tytu³em zaliczki na operacjê, diagnostykê i hospitalizacjê kota. Kot ma ok. 3-4 lat. Otrzyma³ swoje nowe imiê – HIPEK. W czwartek 8 kwietnia 2010 r. o godz. 11.00 rozpoczê³a siê operacja kota. O godz. 14.30 podjecha³em do tej kliniki, operacja dalej trwa³a. Jeste¶my przyzwyczajeni do takich standardów, gdzie dana kliniki kontaktuje siê telefonicznie z opiekunem zwierzaka po zabiegu. Klinika nie poczuwa³a siê do takiego obowi±zku, dlatego o godz. 18.00 ponownie odwiedzi³em Hipcia.
By³ ju¿ po operacji amputacji koñczyny. Opatrzono mu te¿ chirurgicznie ranê pod drug± przedni± ³apk±. Zosta³ wykastrowany. Pierwsz± pooperacyjn± noc Hipcio spêdzi³ w tej klinice, Nie znali¶my kosztów, jakie bêdziemy musieli ponie¶æ na udzielenie Hipciowi pomocy. Wstêpnie nas poinformowano, ¿e koszt amputacji wyniesie 800 z³ (kastracjê dorzuc± gratis), koszt pobytu w szpitalu tej bidy wyceniono na 100 z³/doba. Dodatkowo wykonano badania krwi (HIV, bia³aczka itp.). Wyniki badañ s± dobre. Po przywiezieniu do domu tymczasowego Hipcio wrêcz rzuci³ siê na jedzenie i picie. Zachowywa³ siê tak, jakby od dawna nie jad³ i nie pi³. £±czny koszt, jaki ponie¶li¶my za leczenie Hipcia w tej klinice weterynaryjnej wyniós³: Faktura na kwotê 1.049,24 z³ plus paragon za ko³nierz ochronny 12,00 z³. Razem 1.061,24 z³. Chcia³bym tu jeszcze poruszyæ jedn± istotn± kwestiê. Kiedy ktokolwiek korzysta z us³ug jakiego¶ podmiotu, bez znaczenia jakiego, to ma prawo wiedzieæ: ile i za co p³aci? Ani pokwitowanie otrzymania kwoty w wysoko¶ci 1.000 z³, ani otrzymana faktura nie spe³niaj± jakichkolwiek standardów i s± niezgodne z aktualnie obowi±zuj±cymi przepisami. Pokwitowanie otrzymania od Fundacji Serce Serc kwoty w wysoko¶ci 1.000 z³ Faktura Niestety, niektórzy z lekarzy weterynarii w taki nierzetelny i nieprofesjonalny sposób rozliczaj± siê z opiekunami zwierz±t. Nie bêdziemy wiêcej korzystaæ z us³ug tej kliniki. Bez sensu wydaje siê te¿ ewentualna wymiana korespondencji pomiêdzy Fundacj± Serce Serc a t± klinik±. Dlatego te¿ poprosimy o prawid³owo wystawion± fakturê na po¶rednictwem odpowiednich urzêdów pañstwowych. W ¶rodê 14 kwietnia 2010 r. z Fundacj± Serce Serc skontaktowali siê Pañstwo z Poznania, wyra¿aj±c wolê natychmiastowej adopcji Hipcia. Kociak czu³ siê bardzo dobrze. Rany pooperacyjne goj± siê, pozostanie tylko zdjêcie szwów, ale t± prost± czynno¶æ wykona ju¿ miejscowy lekarz weterynarii w Poznaniu. W czwartek 15 kwietnia 2010 r. tu¿ przed godz. 15.00 Hipcio wyruszy³ ambulansem transportowym do Poznania. Na miejsce dotarli¶my o godz. 19.17. Nowi Opiekunowie Hipcia maj± wspania³e warunki i wielkie serce dla zwierz±t. Co jaki¶ czas bêdziemy otrzymywali informacje o dalszych losach Hipcia. Przekazali¶my dokumentacjê medyczn±. W zasadzie na tym nasza rola zakoñczy³a siê. Los nastêpnego zwierzaka uleg³ radykalnej zmianie. Chcia³bym gor±co podziêkowaæ wszystkim, którzy zaanga¿owali siê w pomoc temu zwierzakowi. Pozostanie jeszcze tylko czysta formalno¶æ. Wyja¶nienie z gmin± Brwinów wszelkich aspektów opieki nad Hipciem do momentu przejêcia kota pod nasz± opiekê. Interesuje nas, jakie koszty i konkretnie za co pokry³a gmina w tym przypadku. Je¶li kot mia³ pozrywane nerwy i brak czucia w operowanej ³apce (jest to proces nieodwracalny), to operacja osteosyntezy na koszt gminy Brwinów nie mia³a ¿adnego uzasadnienia. Je¶li kot przed operacj± mia³ jakie¶ czucie w ³apce (i dlatego by³ operowany), a obecnie ¿adnego czucia nie ma – oznacza to, ¿e opieka pooperacyjna by³a nieprofesjonalna. Pragnê Pañstwa zapewniæ, ¿e szczegó³owo t± sprawê wyja¶nimy. Pozostajê z powa¿aniem, Janusz Orzechowski
|