Interwencje - "Za Tęczowym Mostem"
Spis stron
Interwencje - "Za Tęczowym Mostem"
Strona 2
Strona 3
Strona 4
Strona 5
Strona 6
Strona 7
Strona 8
Strona 9
Strona 10

SARA USNĘŁA O GODZ. 16.58!  

 

W dniu 12.05.2006 r.  o godz. 8.37 Pogotowie Ratunkowe dla Zwierząt uzyskało informację, że w miejscowości Szczuki leży w rowie potrącony pies. Mieliśmy poważny problem z podjęciem natychmiastowej akcji ratunkowej, ponieważ nasza karetka właśnie prowadziła interwencję pod Markami, a już czekało nowe zgłoszenie.  Do tego wypadku, wobec takiej sytuacji, wysłany został o godz. 9.30 nasz samochód transportowy (VW T-4) z lekarzem i kierowcą. Suczkę na miejscu zaopatrzono przeciwwstrząsowo i przewieziono do lecznicy Psi Los.  Suczka była młodym psem i przypuszczalnie, gdzieś w okolicy potrącenia pozostawiła szczenięta (suczka była w trakcje laktacji). Od lekarzy "Psiego Losu" otrzymała nowe imię - Sara. Nie udało się odszukać szczeniaków Sary. Przez dwa dni pracownicy Psiego Losu oraz Wolontariusze penetrowali okolice potrącenia. Bezskutecznie!

Cztery dni walczyliśmy o życie potrąconej przez samochód, bezdomnej Sary. Wykorzystaliśmy wszelkie dostępne medycynie możliwości leczenia. Wobec pogarszającego się stanu ogólnego, krwiomoczu, całkowitego porażenia kończyn miednicznych, zwieraczy odbytu i cewki moczowej podjęliśmy trudną decyzję o eutanazji. We wtorek 16 maja 2006 r. o godz. 16.58 Sara odeszła za Tęczowy Most.....

 

 

Image

 

Image 

Image

Image

Image

 

 

 

Komunikat!

  

W poniedziałek 8 maja 2006 r. o godz. 18.42 Pogotowie Ratunkowe dla Zwierząt Psi Los otrzymało informację, że w miejscowości Baniocha leży przy drodze potrącony pies. Na miejsce wydarzenia natychmiast wysłano karetkę ratunkową Psiego Losu. Ranny pies trafił do Psiego Losu o godz. 19.28. Wykonane badania RTG wykazało złamanie kręgosłupa. Ze względu na brak możliwości leczenia, z powodów humanitarnych oraz ze względu na cierpienie zwierzęcia dokonano natychmiastowej eutanazji.

 

 

Image

 

Image 

Image 

Image

 

 

 

Komunikat!

   

W czwartek 27 kwietnia 2006 r. o godz. 22.14 Pogotowie Ratunkowe dla Zwierząt Psi Los otrzymało informację, że w Łomiankach przy ul. Warszawskiej został potrącony pies. Na miejsce natychmiast wysłano karetkę ratunkową. Ranny pies został przewieziony do lecznicy Psi Los. Ze względu na złamanie kręgosłupa i brak możliwości jakiegokolwiek leczenia, z powodów humanitarnych dokonano natychmiastowej eutanazji psa.

 

 

Image

 

Image

 

Image

 

Image

 

Image

 

 

 

 

KAJA Z PRUSZKOWA !

 

 

  

W sobotę 22 kwietnia 2006 r. o godz. 22.14 Pogotowie Ratunkowe dla Zwierząt otrzymało informację, że w śmietniku przy jednej z ulic w Pruszkowie leży ranny kot. Na miejsce natychmiast wysłano karetkę ratunkową. Ranny kot został przewieziony do lecznicy Psi Los. Badanie RTG wykazało złamanie poprzeczne kości udowej prawej. Stwierdzono rozległe rany szarpane okolicy uda prawego, brzucha z perforacją do jamy otrzewnowej, rozległe rany szarpane w okolicy kręgosłupa odc. L z uszkodzeniem mięśni nadosiowych. Podjęto decyzję o natychmiastowej operacji.

 

Image 

Image 

Image 

Image 

Image 

Image 

Image 

Image  

Image 

Image

     

Kilkanaście godzin po operacji wszyscy mieliśmy już nadzieję, że walka o życie tej kotki została wygrana. Niestety, po dwóch dniach, przegraliśmy z zapaleniem otrzewnej. Kotka odeszła za Tęczowy Most !

 

 

Image

 

Image

 

Image

 

 

 

NAKARMIONO GO DRUTEM !!!

  

We wtorek 6 kwietnia 2006 r. ok. godz. 17.00 Pogotowie Ratunkowe dla Zwierząt otrzymało informację, że na ul. Ostrobramskiej (na wysokości serwisu BMW), leży na pasie pomiędzy jezdniami potrącony przez samochód kot. Ponieważ karetka ratunkowa Psiego Losu prowadziła właśnie interwencję na lotnisku, do potrąconego kota wysłano samochód transportowy z lekarzem. Kot został przywieziony do lecznicy Psi Los. Był we wstrząsie, temp. 33 stopnie C. Badania RTG wykazało zwichnięcie stawu biodrowo-krzyżowego, złamanie miednicy. W przewodzie pokarmowym znajdowały się cieniujące ciała obce przypominające kawałki cienkiego drutu. Tuz przed potrąceniem, kot musiał być przez kogoś nakarmiony jedzeniem, w którym ukryte były kawałki drutu. Mimo wysiłków lekarzy naszego pogotowia, kota nie udało się uratować. Odszedł za Tęczowy Most ok. godz. 20.30.

 

 

Image

 

Image

 

 Image

 

Image

 

Image

 

Image